uchwały korespondencyjne rady nadzorczej spółki akcyjnej a wymóg kworum

 
Kolejnym ciekawym zagadnieniem z zakresu funkcjonowania spółek kapitałowych, a w szczególności spółek akcyjnych, jest podejmowanie uchwał przez radę nadzorczą w trybie korespondencyjnym.
 
 
Na marginesie - co raz częściej łapię się na tym, że niemal wszystkie przepisy kodeksu spółek handlowych uważam za ciekawe. Nie jest to bynajmniej stan pożądany, gdyż regulacje powinny być nie tyle ciekawe, co jednoznaczne - choćby kosztem ich nieciekawości.
 
 
 
W tym wpisie chciałbym jednak omówić pokrótce jedno z takich ciekawych zagadnień - podejmowanie uchwał przez radę nadzorczą w spółce akcyjnej za pomocą środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość (dalej jako: uchwały korespondencyjne, tryb korespondencyjny) w kontekście wymogu kworum. Chodzi mianowicie o to, czy przy podejmowaniu tego rodzaju uchwał obowiązuje wymóg kworum, a jeżeli tak, to jak ustalić czy wymóg ten jest spełniony.
 
 
 
Powyższe zagadnienie nie jest raczej szeroko komentowane. Tym niemniej warto poświęcić mu kilka chwil.
 
Z art. 388§1 k.s.h. wynika, że rada nadzorcza podejmuje uchwały, jeżeli na posiedzeniu jest obecna co najmniej połowa jej członków, a wszyscy jej członkowie zostali zaproszeni na posiedzenie. Z przywołanego przepisu wynika również, że statut może przewidywać surowsze wymagania dotyczące kworum rady nadzorczej. Z kolei z art. 388§3 k.s.h. wynika, że podejmowanie uchwał przez radę nadzorczą w trybie korespondencyjnym jest dopuszczalne tylko w przypadku, gdy statut tak stanowi (co oczywiste) oraz, iż uchwała jest ważna, gdy wszyscy członkowie rady nadzorczej zostali powiadomieni o treści projektu uchwały.
 
Pierwsze co rzuca się w oczy jest to, że art. 388§3 k.s.h. nie stawia żadnego wymagania dotyczącego kworum przy głosowaniu korespondencyjnym. Pytanie zatem, czy zastosowanie winien znaleźć art. 388§1 k.s.h., a jeżeli tak, to w jaki sposób należałoby przepis ten stosować (wprost, odpowiednio)?
 
Wydaje się oczywiste, że art. 388§1 k.s.h. nie można stosować wprost, z tej prostej przyczyny, że kworum odnosi się do obecności określonych osób w określonym miejscu. Nie tyle chodzi zatem o to, ile osób bierze aktywnie udział w głosowaniu (oddając głos za, przeciw lub wstrzymujący się), ale o to, ile osób jest obecnych w miejscu i czasie, w którym się głosuj. Widać więc, że w trybie korespondencyjnym kworum w ogóle nie wchodzi w grę, ex definitione.
 
Czy zatem należałoby uznać, że art. 388§1 k.s.h. należy stosować odpowiednio - w taki sposób, że w głosowaniu korespondencyjnym musi wziąć udział (oddać głos) określona liczba członków rady nadzorczej - więcej niż połowa?
 
Według mnie - nie.
 
Po pierwsze tego rodzaju interpretacja nie znajduje oparcia w przepisach. Te jednoznacznie wskazują bowiem, że do ważności uchwały wymagane jest po prostu powiadomienie wszystkich członków rady nadzorczej o treści projektu uchwały (art. 388§3 k.s.h.). Trudno zatem formułować dodatkowy wymóg ważności uchwały rady nadzorczej, który nie znajduje oparcia w przepisach.
 
Po drugie, wskazana interpretacja wydaje się nieracjonalna. Należy bowiem zauważyć, że funkcję gwarancyjną - analogiczną do wymogu kworum przy posiedzeniach, pełni właśnie norma zobowiązująca do zawiadomienia wszystkich członków rady nadzorczej o projekcie uchwały. W ten sposób wszyscy członkowie rady nadzorczej zostają włączeni w procedurę podejmowania uchwały, znają jej treść i bez przeszkód mogą oddać głos.
 
Należy zatem dojść do wniosku, że w przypadku głosowania korespondencyjnego nie jest wymagane, aby w głosowaniu aktywnie brała udział (oddała głos) określona liczba członków rady nadzorczej.
 
Tym samym, jeżeli członków rady nadzorczej jest powiedzmy pięciu, wszystkim zostanie przesłany projekt uchwały, a tylko jeden członek zagłosuje - na przykład oddając głos za, to uchwała zostaje podjęta i to większością 100%.
 
Nasuwa się w tym miejscu pytanie, czy regulamin rady nadzorczej może przewidywać surowsze warunki i przewidywać, że do ważności uchwały wymagane jest oddanie głosów przez określoną liczbę członków rady nadzorczej?
 
I tym razem, odpowiedź brzmi - nie!
 
Otóż tego typu obostrzenia przewidywać może ewentualnie jedynie statut spółki, a nie regulamin rady nadzorczej, którego celem jest jedynie określenie organizacji i sposobu wykonywania czynności przez radę nadzorczą (art. 391§3 k.s.h.). Regulamin ma zatem wyłącznie charakter techniczno-organizacyjny i nie powinien zawierać żadnych postanowień, które miałyby decydować o ważności uchwał rady nadzorczej. Tego typu regulacje mogą wynikać tylko z ustawy lub ze statutu spółki, będącego jej pierwotnym aktem organizacyjnym, którego uchwalenie i zmiany następują w szczególny sposób. Powyższy wniosek znajduje także pośrednie potwierdzenie w art. 388§1 k.s.h., który wskazuje, że obostrzenia dotyczące kworum, mogą wynikać ze statutu spółki., a nie regulaminu rady nadzorczej. Analogicznie - wszelkie inne obostrzenia mogą wynikać również jedynie ze statutu. Zainteresowanym tym zagadnieniem szczerze polecam publikację: Przesłanki powzięcia uchwały rady nadzorczej spółki kapitałowej a jej zaskarżanie, autorstwa dr hab. Katarzyny Bilewskiej, Monitor Prawniczy, rok 2010 nr 6.
 
Oczywiście dywagacje dotyczące obostrzeń przy głosowaniu korespondencyjnym nie będą miały sensu, w sytuacji w której uznamy, art. 388§3 k.s.h. za przepis bezwzględnie obowiązujący i przewidujący jedyny wymóg ważności uchwał - nie poddający się woli stron - patrz art. 304§3 i §4 k.s.h., ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.

podwyższenie kapitału zakładowego w spółce akcyjnej a data uczestniczenia w dywidendzie

 
Tym razem przyjrzymy się ciekawemu zagadnieniu praktycznemu związanemu z podwyższaniem kapitału zakładowego w spółce akcyjnej.
 
 
 
Każdy kto zajmował się tym tematem wie, że zgodnie z art. 432§1 pkt. 5 k.s.h. w uchwale o podwyższeniu kapitału zakładowego wskazuje się datę: od której nowe akcje mają uczestniczyć w dywidendzie.
 
 
 
No i tu zaczynają się przysłowiowe schody, bo zupełnie naturalne stają się pytania, skoro mam wpisać datę, to jaka ma być ta data? Czy może być dowolna? Jaka data jest najbezpieczniejsza?
 
 
Pytania, a raczej odpowiedzi na nie, nie są niestety łatwe.
 
Mniej więcej wiadomo jaka data jest najbezpieczniejsza, o czym później, ale czy może być to data dowolna? Na to pytanie w zasadzie nikt nie odpowiada jednoznacznie. Kusząc się na taką odpowiedź, należałoby przyjąć, że dowolność jest wykluczona. Wydaje się bowiem, że wskazanie przykładowo, iż nowe akcje będą uczestniczyć w dywidendzie powiedzmy za 100 lat, oznaczałoby de facto wyłączenie tych akcji z udziału w dywidendzie (naruszenie art. 347§1 k.s.h.) i uprzywilejowanie wszystkich pozostałych akcji w tym zakresie (możliwe naruszenia art. 353§1 k.s.h.). Pamiętać należy bowiem, że prawo do udziału w zysku spółki jest podstawowym prawem akcjonariuszy (art. 347347§1 k.s.h) i nie może być ono wyłączone. Zupełnie innym zagadnieniem, jest oczywiście to, że jest to prawo ogólne - nie odnoszące się do zysku za konkretny rok obrotowy, co wynika z faktu, że to spółka decyduje każdorazowo o tym czy zysk za dany rok obrotowy przeznaczy na wypłatę dla akcjonariuszy, czy też nie (art. 348§2 k.s.h., 395§2 pkt 2 k.s.h.).
 
Wiemy już zatem, że określenie daty uczestniczenia nowych akcji w dywidendzie nie może być dowolne, w dalszym ciągu nie wiadomo jednak jaka data jest prawidłowa, a jaka najbezpieczniejsza? Od razu chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że w mojej ocenie data wskazywana przez komentatorów jako data najbezpieczniejsza, jest datą prawidłową. W przeciwieństwie jednak do większości komentatorów postaram się wytłumaczyć, dlaczego tak uważam.
 
W pierwszej kolejności należy mieć na uwadze fakt, który często niestety umyka. Otóż data z art. 432§1 pkt. 5 k.s.h. nie jest tożsama z tak zwanym dniem dywidendy. Wspomniana data i dzień dywidendy, to dwie różne daty odnoszące się do dwóch różnych zagadnień.
 
Zgodnie z art. 348§2 k.s.h. przez dzień dywidendy należy rozumieć dzień, według którego ustala się listę akcjonariuszy uprawnionych do dywidendy za dany rok obrotowy.
 
Natomiast data z art. 432§1 pkt. 5 k.s.h., to data od której nowe akcje będą uczestniczyć w dywidendzie, czyli data wyznaczająca początek okresu, za który dywidenda, jeżeli wystąpi, będzie przypadać również akcjom nowej emisji (podobnie Mateusz Rodzynkiewicz, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wydanie 3, Warszawa 2009, s. 928).
 
Mając na uwadze powyższe, należy wyrazić przekonanie, że podejmując uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego, prawidłową datą z art. 432§1 pkt. 5 k.s.h. powinna być data początku roku obrotowego, w którym następuje emisja nowych akcji. Jest to data zalecana jako najbezpieczniejsza również przez większość komentatorów, którzy jednak dopuszczają również wskazanie, w trybie wspomnianego przepisu, początku następnego roku obrotowego. W mojej ocenie data początku roku obrotowego, w którym następuje emisja jest jedyną prawidłową datą, ewentualnie z wyjątkiem sytuacji, w której statut przewiduje odmienną regulację, o czym będzie jeszcze mowa.
 
Przede wszystkim należy zauważyć, że sytuacja, w której w spółce istnieją akcje, które nie są jeszcze związane z prawem udziału w zysku, wydaje się nie do przyjęcia w świetle art. 437§1 k.s.h. Innymi słowy, skoro udział w zysku jest absolutnie podstawowym prawem związanym z akcjami, to nie jest możliwe, aby istniały akcje, wobec których prawo udziału w zysku powstanie dopiero w przyszłości - czyli w przyszłym roku obrotowym. Oczywiście można byłoby twierdzić, że w stosunku do tych akcji prawo udziału w zysku istnieje od początku ich emisji, tyle tylko, że staje się skuteczne począwszy od początku następnego roku obrotowego. Taka argumentacja wydaje się jednak mało przekonująca, albowiem prawo które istnieje, ale de facto na razie nie jest skuteczne, to po prostu prawo, którego na razie nie ma.
 
Skoro prawo do udziału w zysku nie powinno dotyczyć jedynie okresu przyszłego, to dochodzimy do wniosku, że akcje nowej emisji powinny od razu być związane z udziałem w zysku. W dalszym ciągu nie wiadomo jednak za jaki okres? Z pomocą przychodzą nam jednak przepisy k.s.h. Trzeba bowiem zauważyć, że prawo do dywidendy dotyczy dywidendy za konkretne okresy - poszczególnych lat obrotowych. Art. 348§1 i §2 k.s.h. wyraźnie wspomina bowiem o dywidendzie za dany rok obrotowy, a nie za dany inny okres, czy za daną część roku obrotowego. Podobnie sama konstrukcja dnia dywidendy przewiduje, że według określonej daty - dzień dywidendy, ustala się listę akcjonariuszy, ale uprawnionych do dywidendy za cały dany rok obrotowy, a nie za jego część. Należy zatem dojść do wniosku, że akcje wyemitowane w trakcie danego roku obrotowego, powinny brać udział w dywidendzie za cały dany rok obrotowy, czyli za cały rok obrotowy, w którym zostały wyemitowane. Prawo do dywidendy jest bowiem prawem do dywidendy za dany rok obrotowy.
 
Ewentualna odmienne regulacja mogłaby wynikać z odmiennych postanowień statutu, które mogłyby wskazywać, że akcje nowej emisji uczestniczą w prawie do dywidendy począwszy od dnia innego niż pierwszy dzień roku obrotowego ich emisji. Takie postanowienia statutu musiałby jednak być zredagowane bardzo rozważnie, w taki sposób, aby zastosowanie znalazła ewentualnie zasada proporcjonalności. Jednakże w takim wypadku i tak pozostawałyby wątpliwości, czy tego rodzaju postanowienia statutu nie są sprzeczne z przepisami k.s.h. przewidującymi dywidendę za dany rok obrotowy, a nie za jego część.
 
Na zakończenie warto wspomnieć, że prezentowana w tych rozważaniach interpretacja, jest głęboko zakorzeniona w tradycji. Otóż spotkałem się ostatnio z protokołem Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które odbyło się w dniu 27 kwietnia 1939 roku i na którym podjęto uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki. Nie ukrywam, że z radością przeczytałem, iż: akcje nowej emisji będą uczestniczyć w dywidendzie od dnia pierwszego stycznia roku bieżącego, 1939.
 
Naturalnie pomyślałem wówczas, że interpretacja historyczna jest ewidentnie po naszej stronie. 
 
Oczywiście powyższe rozważania dotyczą również odpowiednio spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

obserwatorzy

Copyright © paragrafowanie