wypowiedzenie prokury
W praktyce prowadzenia działalności gospodarczej często pojawia się problem - czy prokurent mocą własnego działania i z własnej woli może przestać być prokurentem? Innymi słowy - czy prokurent może skutecznie zrezygnować z bycia prokurentem?
W przepisach dotyczących prokury (od art. 109 z indeksem 1 k.c. do art. 109 z indeksem 8 k.c.) takiego sposobu wygaśnięcia prokury nie przewidziano.
Jednakże w doktrynie raczej jednolicie przyjmuje się, że prokurent może zrezygnować. Czynność prokurenta prowadzącą do tego nazywana bywa zrzeczeniem się prokury, odrzuceniem prokury lub po prostu wypowiedzeniem prokury.
Co ciekawe, większość przedstawicieli doktryny uzasadniając omawianą możliwość posługuje się stwierdzeniami typu: "nikt nie może być więźniem prokury", czy też odwołuje się do regulacji dotyczącej pełnomocnictwa. Powyższe nie wyjaśnia jednak dlaczego wypowiedzenie prokury (zrzeczenie się jej) należy uznać za dopuszczalne i skuteczne. Ogólne hasła jak "nikt nie może być więźniem prokury" kwestii tej nie wyjaśniają, bo nie są przepisami prawa i nie mogą ich zastępować. Natomiast odesłanie do regulacji dotyczącej pełnomocnictwa jest o tyle nietrafne, że regulacja ta również nie przewiduje możliwości wypowiedzenie pełnomocnictwa przez pełnomocnika, a jedynie jego odwołanie przez mocodawcę (art. 101§1 k.c.). Jednakże i w tym wypadku - możliwość wypowiedzenia pełnomocnictwa przez pełnomocnika jest raczej powszechnie akceptowana.
W mojej ocenie należy odwołać się w analizowanej sytuacji do art. 746§2 k.c. oraz 750 k.c. stosowanych na zasadzie argumentacji a fortiori. Należy bowiem mieć na uwadze, że zarówno stosunek prokury jak i stosunek pełnomocnictwa opierają się na stosunku prawnym polegającym na udzieleniu zlecenia. W przypadku prokury (rzadziej w przypadku pełnomocnictwa) stosunek ten polega dodatkowo na świadczeniu usług na rzecz udzielającego prokury.
Zgodnie z art. 746§2 k.c. oraz art. 750 k.c. przyjmujący zlecenie (lub obowiązek świadczenia usług) może wypowiedzieć zlecenie (lub obowiązek świadczenia usług) w każdym czasie.
Skoro zatem przyjmujący zlecenie (lub obowiązek świadczenia usług) może wypowiedzieć stosunek prawny łączący go z dającym zlecenie (lub obowiązek świadczenia usług) w każdym czasie, to tym bardziej należy uznać, że poprzez jednostronną czynność prawną (wypowiedzenie, zrzeczenie się) może zrezygnować z jednostronnego upoważnienia go do działania - prokury lub pełnomocnictwa opartego na stosunku zlecenia lub stosunku związanym ze świadczeniem usług. Skoro bowiem możliwe jest jednostronne zrezygnowanie ze stosunku prawnego nakładającego obowiązek działania (zlecenie, świadczenie usług), to tym bardziej możliwe powinno być jednostronne zrezygnowanie z dokonanego jednostronną czynnością prawną upoważnienia do działania opartego na takim stosunku prawnym.
Wydaje się, że w tym przypadku sięgnięcie do argumentacji a maiori ad minus (wnioskowania z większego na mniejsze) uzasadnia możliwość wypowiedzenia (zrzeczenia się prokury). Wydaje się również, że jest to argument lepszy, aniżeli kwitowanie problemu stwierdzeniem, że "nikt nie może być więźniem prokury". Takie ogólne hasła można bowiem wymyślać w dowolnej konfiguracji i wskazywać je jako rozwiązanie problemów. Jednakże doktryna prawa dorobiła się lepszych narzędzi rozwiązywania problemów, takich jak choćby zasady interpretacji norm prawnych.