zgoda na złożenie pisma procesowego

 
 
 
Każdy kto zna mnie (zawodowo) trochę bardziej, doskonale wie, że delikatnie mówiąc nie byłem entuzjastą zmian wprowadzonych do Kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.) z dniem 3 maja 2012 roku.
 
 
 
Moje obawy budziły zwłaszcza zmiany do art. 207§3 (zdanie drugie i trzecie), §6 i §7 k.p.c. Obawiałem się dowolności Sądów przy wyrażaniu zgody na składanie pism procesowych, a przede wszystkim braku jakiejkolwiek kontroli nad takimi decyzjami. Dotyczy to również pomijania twierdzeń i dowodów, które Sąd uzna za spóźnione - wszak może to dotyczyć również twierdzeń i dowodów, na złożenie których (lub na wniesienie o przeprowadzenie których) Sąd wyraził zgodę. Tak tak, na jednym ze szkoleń potwierdziła mi to osobiście Sędzia Sądu Najwyższego, nawiasem mówiąc również nie będąca entuzjastką nowelizacji.
 
 
 
Powodzenia życzę więc każdemu kto będzie budował zarzuty apelacyjne podnosząc, że argumentacja którą przedstawiłby w piśmie procesowym byłaby bardzo istotna w sprawie, ale niestety nie została przedstawiona, bo Sąd nie wyraził zgody na złożenie pisma albo zwrócił pismo (czyli usunął je z akt), które zostało złożone bez takiej zgody. Powodzenia życzę również każdemu, kto będzie próbował wytłumaczyć nowe zasady swojemu Klientowi, zwłaszcza takiemu z za granicy. Takie tłumaczenie musi bowiem polegać na powtarzaniu jak mantry: może być tak [...], ale może być tak [...] - nie wiadomo jak będzie. Między innymi z uwagi na powyższe, uważam że teraz każda sprawa, jest taka, jak niegdysiejsze sprawy gospodarcze - niemal wszystko należy podnieść w pozwie i odpowiedzi na pozew. Strona działająca bez profesjonalnego pełnomocnika jest przy tym niemal skazana na pożarcie. 
 
 
 
Po ponad roku obowiązywania nowych przepisów, moje obawy okazały się słuszne. Co kraj, to obyczaj. Jedne Sądy nie przywiązują w ogóle wagi do nowych przepisów, inne nawet o nich nie wiedzą (o zgrozo), a jeszcze inne są tak rygorystyczne, że niemal każde nowe twierdzenia uznają za spóźnione. Innymi słowy - wolna amerykanka.
 
 
 
W tym miejscu chciałbym się jednak skupić na pewnym wycinku powyższego zagadnienia - czy do złożenia pisma cofającego pozew lub modyfikującego pozew, potrzebna jest zgoda Sądu, wyrażona w trybie art. 207§3 k.p.c.? Obecnie wiadomo już, że w świetle nowego art 127 k.p.c. niemal każde pismo procesowe jest pismem przygotowawczym i na jego złożenie konieczne jest uzyskanie zgody Sądu wyrażonej w formie postanowienia. Czy jednak pisma, którymi powód dysponuje swoim żądaniem (powództwem) również zaliczają się do pism przygotowawczych. W mojej ocenie nie. Po pierwsze trudno uznać, że cofnięcie pozwu lub modyfikacja powództwa ma na celu przygotowanie rozprawy, a taka jest podstawowa cecha pism przygotowawczych. Omawiane czynności mają bowiem na celu raczej ukształtowanie postępowania - dokładne określenie przedmiotu sporu, a nie jedynie przygotowanie rozprawy. Poza tym przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby do wniosku, że powód nie może cofnąć pozwu lub zmodyfikować powództwa, dopóki Sąd mu na to nie pozwoli. Byłoby to nie do zaakceptowania, albowiem zawsze to powód jest dysponentem swojego żądania, które podlega jedynie ocenie i rozstrzygnięciu Sądu. Sąd nie może zatem zmuszać powoda, aby jego roszczenie miało taki, a nie inny kształt. Tym samym należy dojść do wniosku, że cofnięcie pozwu lub jego modyfikacja nie wymagają zgody Sądu. W konsekwencji należy uznać, że również przedstawienie argumentacji związanej z cofnięciem lub modyfikacją pozwu nie wymaga uzyskania zgody Sądu. W związku z czym w jednym piśmie procesowym można cofnąć pozew lub zmodyfikować powództwo i uzasadnić swoje nowe stanowisko. Prowadzi to jednak do ciekawego spostrzeżenia - otóż jeżeli w pewnym momencie procesu cofniemy powództwo powiedzmy w zakresie jednej złotówki, to Sąd nie będzie mógł zwrócić pisma zawierającego cofnięcie pozwu oraz przedstawienie argumentacji, na tej podstawie, że nie uzyskano zgody na złożenie pisma. Tym samym jest to dosyć ciekawa możliwość przedstawiania argumentów, w sytuacji w której pojawi się taka potrzeba, a Sąd nie wyrazi zgody na złożenie typowego pisma procesowego nie modyfikującego powództwa. 
 
 
 
Na zakończenie, wracając jeszcze do moich obaw, przykład z sali sądowej z ostatniego czasu, w sprawie wszczętej daleko po dniu 3 maja 2012 roku:
 
 
 
- pełnomocnik: z uwagi na brak zgody Sądu na złożenie pisma, chciałbym ustnie przedstawić argumenty strony powodowej, 
 
 
 
- Sąd: tak, Sąd odmówił zgody na złożenie pisma, bo wy piszecie takie długie pisma, a w tej sprawie zaczyna się już drugi tom akt, podczas gdy zawsze kończę takie sprawy poprzestając na jednym tomie, 
 
 
 
[...] 
 
 
 
- pełnomocnik: zwracam uwagę, że pełnomocnik drugiej strony złożył dwa pisma procesowe bez uzyskania zgody Sądu, wobec czego pisma te należy zwrócić, 
 
 
 
- Sąd: pierwsze słyszę, widzę że pełnomocnik jakieś nowe zasady chce wprowadzić. 
 
 
 
Ręce opadają. Dosłownie.
 
 

Komentarze

  1. Powiem szczerze, że niestety aktualnie w takich kwestiach jest wiele rzeczy, których przeciętny obywatel nie rozumie, dlatego wskazana jest pomoc dobrego adwokata. Powiem szczerze, że rozważam pomoc takiej osoby, jak adwokat online .

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisanie pisma procesowego dla większości ludzi jest skomplikowanym zadaniem. Na szczęście zawsze można skonsultować się z prawnikiem, który pomoże wam w załatwieniu formalności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisma procesowe muszą spełniać różne formalne elementy, o których wiele osób może nie wiedzieć. Tego typu dokumenty najlepiej sporządzać z doświadczonym prawnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy proces to inna bajka. Ale warto pamiętać, że dobre przygotowanie to klucz do sukcesu w postępowaniu cywilnym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

obserwatorzy

Copyright © paragrafowanie