Koronawirus a siła wyższa

 

Koronawirus a siła wyższa

 

Dzisiejszy post dotyczy oceny tego czy sytuacja związana w pandemią wirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 może zostać uznana za siłę wyższą, a jeżeli tak, to jakie są tego konsekwencje dla stosunków cywilnoprawnych.

 

Pojęcie siły wyższej

 

Nie wdając się w akademickie dywagacje dotyczące różnych koncepcji siły wyższej w prawie cywilnym, należy wskazać, że z punktu widzenia orzecznictwa (a więc z praktycznego punktu widzenia) oraz doktryny, dominuje obecnie koncepcja, że siła wyższa to zdarzenie:

  1. zewnętrzne - czyli takie, którego nie spowodowała zainteresowana osoba,
  2. którego nie można było przewidzieć lub o bardzo niskim stopniu prawdopodobieństwa wystąpienia,
  3. któremu i którego skutkom nie może zapobiec osoba, której dotyczy siła wyższa przy wykorzystaniu dostępnych jej, aktualnych, zasobów wiedzy i doświadczenia.

Warto przytoczyć tutaj następującą wypowiedź zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2019 roku, sygnatura akt: IV CSK 129/18:

W nauce i orzecznictwie dominuje koncepcja obiektywna siły wyższej rozumianej jako zdarzenie zewnętrzne w stosunku do ruchu przedsiębiorstwa, o charakterze nadzwyczajnym, przejawiającym się w nieznacznym stopniu prawdopodobieństwa jego wystąpienia oraz o charakterze przemożnym, polegającym na niemożności jego "opanowania" i zapobieżenia jego skutkom na istniejącym w danej chwili poziomie rozwoju wiedzy i techniki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2004 r., II UK 83/04, OSNP 2005, Nr 14, poz. 215 i z dnia 18 grudnia 2002 r., I PKN 12/02, OSNP 2004, Nr 12, poz. 206). Zwykle przejawem tak rozumianej vis maior są katastrofy żywiołowe - trzęsienia ziemi, powodzie lub huragany. Za siłę wyższą mogą być także uznane zdarzenia wywołane przez człowieka, jak działania wojenne lub gwałtowne rozruchy, a także akty władzy publicznej, którym należy się podporządkować pod groźbą sankcji.

Wprawdzie Sąd Najwyższy odnosi pojęcie siły wyższej do ruchu przedsiębiorstwa i używa nieco archaicznego języka, tym niemniej sens wypowiedzi Sądu Najwyższego sprowadza się do tego, że aby dane zdarzenie mogło zostać uznane za siłę wyższą, musi posiadać cechy, które wskazałem wyżej.

Kwestia związana z punktem 3, powyżej została z kolei dobrze zilustrowana w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2002 roku, syngatura akt: IV CKN 629/00:

Współcześnie panuje zgodność co do podstawowych właściwości stanu określanego jako siła wyższa uwalniająca od odpowiedzialności lub usprawiedliwiająca bezczynność, gdy z działaniem ustawa wiązała zapewnienie uprawnień.

Siła wyższa musi być zatem zdarzeniem zewnętrznym w stosunku do powołującego się na nią podmiotu. Stan określany w ten sposób powinien istnieć obiektywnie, a więc musi być widoczny i sprawdzalny dla nieuprzedzonego obserwatora; nie może być np. wytworem wyobraźni. Odnośnie do natężenia wpływu tego zdarzenia na działanie lub zaniechanie przeważa tzw. teoria obiektywna, nie dopuszczająca, aby miarodajna była wyłącznie ocena podmiotu powołującego się na siłę wyższą. Jednak stosowanie tej teorii musi odbywać się z uwzględnieniem okoliczności ocenianych indywidualnie dla danego przypadku, zatem ocena powinna być dokonywana "z zewnątrz" ale przy uwzględnieniu konkretnej sytuacji ocenianego. W piśmiennictwie trafnie zauważono bowiem, że stosowanie teorii obiektywnej w czystym ujęciu wykluczałoby w praktyce siłę wyższą, skoro w każdej niemal sytuacji zdarza się, że to co było niemożliwe dla jednych dla kogoś innego okazało się możliwym. Wskazówkę interpretacyjną czerpie się również z brzmienia art. 121 pkt 4 KC, mówiącego o uprawnionym, który nie może dochodzić roszczeń.

Nie można wymagać, aby owo zdarzenie zewnętrzne w sposób absolutny wyłączało możność przeciwstawienia się. W literaturze przedmiotu trafnie podkreśla się wymaganie przemożnego charakteru, wyłączającego skuteczne przeciwdziałanie zarówno ze względu, na dysproporcję siły fizycznej jak i niewspółmierne ryzyko.

Przemożność czynnika zewnętrznego obezwładniającą wolę strony słabszej określa się jako terror armorum przy czym "orężem", o którym mowa w tym określeniu może być groźba pozbawienia wolności a nawet innych szykan godzących w godność jednostki np. wszczynanie postępowania karnego.

Jak zatem widać, kwestia tego, czy dane zdarzenie ma charakter zewnętrzny i cechuje się nieprzewidywalnością (lub bardzo dużą trudnoscią jego przewidzenia) podlega obiektywnej ocenie z punktu widzenia przeważającej liczby obiektywnych obserwatorów - na zasadzie, że zdarzenie jest takie „dla każdego” lub „prawie dla każdego”. Jedakże już kwestia tego, czy jest to zdarzenie któremu i którego skutkom nie można zapobiec, powinna być obiektywną oceną sytuacji danej osoby i dostępnych jej środków oraz narzędzi

 

Pandemia SARS-CoV-2 a siła wyższa

 

Mając powyższe na uwadze, należ się zastanowić, czy sytuacja, z którą mamy obecnie do czynienia może zostać uznana za siłę wyższą, czy też nie?

W mojej ocenie odpowiedź jest jednoznacznie twierdząca.

Sytuacja występująca obecnie jest bezprecedensowa w skali krajowej, jak i światowej. Mamy do czynienia z epidemią, która została następnie ogłoszona pandemią, wirusa SARS-CoV-2, który jest niezwykle zaraźliwy i który powoduje śmiertelność na szacowanym poziomie od 3% do 7%, czyli 30 do 70 razy większą niż sezonowa grypa (któej śmiertelność to około 0,1%). W dodatku około 20% chorych osób wymaga hospitalizacji. Wirus jest nowy, nie ma na niego szczepionki, ani dedykowanego leku. Wirus i wywoływana przez niego choroba już spowodował paraliż służb zdrowia w wielu krajach i doprowadził do podjęcia nadzwyczajnych środków, takich jak ogłoszenie stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce (rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 roku w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego, Dziennik Ustaw z 2020 roku, pozycja 433). Z całą pewnością nie mamy tutaj do czynienia z czymś, co jest: „taką trochę gorszą grypą”, jak jeszcze do niedawna usiłowały przekonywać niektóre osoby wypowiaadające się w mediach publicznych. 

Mamy zatem w tym przypadku zdarzenie, które jest zewnętrzne, a przy tym takie, którego wystąpienie było bardzo mało prawdopodobne oraz któremu i którego skutkom praktycznie nikt nie może w pełni zapobiec przy wykorzystaniu aktualnych zasobów wiedzy i doświadczenia.

Należy zresztą zadać retoryczne pytanie, jeżeli takiej sytuacji nie można byłoby uznawać za siłę wyższą, to jaką sytuację można byłoby uznać za taką siłę wyższą.

 

Odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania

 
Co do zasady każdy odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania wynikającego z łączącego go z inną osobą lub innymi osobami stosunku prawnego. Jednakże, w sytuacji typowej, odpowiedzialność taka funkcjonuje na zasadzie winy - art. 471 k.c. Oznacza to, że odpowiedzialność powstaje wyłącznie wówczas, gdy dana osoba ponosi winę za to, że niewykonała lub nienależycie wykonała zobowiązanie.
 
W związku z tym, jeżeli niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania wynika z tego, że jest pandemia SARS-CoV-2, odpowiedzialność cywilnoprawna nie powstaje. 
 
Tutaj jednak należy uczynić ważne zastrzeżenie - nie ma żadnego automatyzmu i należy oceniać każdy przypadek osobno, z uwzględnieniem faktu, które go dotyczą. Chodzi o to, że zdarzenie będące siłą wyższą lub jego skutek, musi być przyczyną (obiektywną) tego, że niewykonano lub nienależycie wykonano zobowiązanie.
 
Przedkładając to na nieco bardziej zrozumiały język - jeżeli mamy umowę, której obiektywnie nie jesteśmy w stanie wykonać przez to, że jest pandemia SARS-CoV-2, to nie bedziemy za to ponosić odpowiedzialności
 
Tutaj należy uczynić kolejne zastrzeżenie - powyższe zasady mogą zostać zmodyfikowane w umowie (na zasadzie art. 473 k.c.), aczkolwiek zwykle modyfikacja polega na: wprowadzeniu definicji siły wyższej (z przykładowym wymieniem zdarzeń, które ją stanowią), określeniu postępowania stron w razie jej wystąpienia lub przedłużeniu czasu na wykonanie zobowiązań umownych, a nie na rozciągnieciu odpowiedzialności także na niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiazania spowodowane siłą wyższą.
 

Przedawnienie

 
Zgodnie z art. 121 pkt 4 k.c. bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju - przez czas trwania przeszkody.
 
Jeżeli zatem z powodu pandemii SARS-CoV-2 dana osoba nie może dochodzić swojego roszczenia, to czas, przez w którym nie może tego zrobić przedłuża okres przedawnienia.
 

Zasiedzenie

 
W przypadku zasiedzenia sytuacja jest analogiczna, jak w przypadku przedawnienia, a to z racji odesłania przez art. 175 k.c. między innymi do z art. 121 pkt 4 k.c. W związku z tym bieg okresu niezbędnego do zasiedzenia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, jeżeli z powodu siły wyższej uprawniony nie może podjąć czynności, która przerwałaby bieg tego okresu, czyli czynności wskazanych w art. 121§1 k.c. (dochodzenie przed sądem lub innym uprawnionym organem lub ustalenie albo zaspokojenie lub zabezpieczenie roszczenia dotyczącego prawa własności, uznanie roszczenia dotyczącego prawa własnosci przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje, wszczęcie mediacji dotyczących prawa własności)
 
Jeżeli zatem z powodu pandemii SARS-CoV-2 dana osoba nie może podjąć powyższych czynności, to czas, przez w którym nie może tego zrobić przedłuża okres niezbędny do zasiedzenia.
 

Komentarze

formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

obserwatorzy

Copyright © paragrafowanie